wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 1


  Snułam się ulicami szarego miasta. Wyglądałam jak wrak człowieka. Przetłuszczone blond włosy, zmęczone oczy, chuda sylwetka. Podarte spodnie w takim też stanie koszulka. Tylko kurtka jak na razie była cała. Brak kasy na następną działkę.
  Kiedy widziałam te wszystkie wytapetowane lalunie, to rzygać mi się chciało. Tona pudru na twarzy i nic w głowie. Żadnych problemów. Brak gotówki od razu telefon do tatusia i forsa jest.
  Siadłam na ławce, na dworcu. Po kilku minutach dosiadł się do mnie Felix, diler.
  - Widzę, że w potrzebie jesteś – uśmiechnął się.
  - Spieprzaj – powiedziałam tylko. Z kieszeni kurtki wyciągnęłam ostatnia fajkę i zapaliłam ją ostatnią zapałką.
  - Czyżby brak środków na koncie?
  - Nie dosłyszałeś? Spieprzaj!
  - Wiesz jak możesz zarobić – popatrzył mi w oczy.
  - Zrobiłeś ze mnie ćpunkę, ale na pewno nie zrobisz dziwki.
  - Jak chcesz – wstał. - Jakby co to wiesz gdzie mnie szukać. - odszedł zostawiając mnie samą.
  W spokoju dokończyłam palić papierosa. Zaczęłam myśleć gdzie by tu spędzić noc. Matka dawno już się na mnie wypięła, a zresztą zajęta jest teraz niańczeniem małego bachora. Ojciec nie chce mnie widzieć po tym jak zawinęłam mu forsę i uderzyłam jego nową dziewczynę, a właściwie to już żonę. Dziadkowie od strony mamy dawno nie żyją, a rodzice mojego ojca od zawsze mieli mnie głęboko. Meg dawno straciła do mnie zaufanie, a Lucas układa sobie życie z tą księżniczką Lilly.
  Wreszcie stwierdziłam, że jestem w kropce. Najwyżej dzisiejszą noc spędzę na dworcu.

4 komentarze:

  1. Bardzo fajny ;d Czekam na nasteony z niecierpliwością ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się fajnie. Pisz szybko następny . :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okej. Już dawni miałam to przeczytać, ale zawsze było jakieś "ale". Po pierwsze, nie będę mówić, że krótkie, bo rozdziały które masz na stronie głównej są masakrycznie długie, ciekawa jestem ile średnio wychodzi ci jeden rozdział w wordzie. :D Ale do konkretów. No fajnie, fajnie. Jak na razie w pierwszym rozdziale trafił ci się błąd w interpunkcji w dialogu. Więc teraz jedziem Elżbieto z rozdziałem drugim xD

    OdpowiedzUsuń